sobota, 29 czerwca 2013

Rano budzik zadzwonił punkt 7. Wstałam, choć nie chętnie i porozglądałam się po pokoju szukając Harrego. Znalazłam jedynie kartkę na której była jakaś wiadomość.
A brzmiała następująco;

,,Dzień dobry śpiochu :) Musieliśmy już wyjść a nie chciałem Cię budzić za słodko spałaś.
Spotkamy się wieczorem xoxox
Miłego dnia Twój Harry xxxx"

-Nic nie daje nam tyle szczęścia co miłość, tylko ona trzyma nas przy życiu i czeka aż odpowiednie osoby w końcu przetną sobie drogę.-pomyślałam po przeczytaniu wiadomości
Te myśli zawsze tkwiły w mojej głowie. Zawsze gdy się w kimś zakochiwałam, jako pierwsze właśnie te słowa przechodziły mi przez myśl. Tak jak teraz...
Niestety musiałam szybko wstać, ponieważ miałam jechać dzisiaj do wytwórni nagraniowej, zaśpiewać ostatnią piosenkę do swojego albumu. Byłam trochę zestresowana, ponieważ nie wiedziałam czy spodobam się producentom a od tego zależało wszystko.
Po skończeniu porannych czynności, zrobiłam lekki makijaż, włosy rozpuściłam następnie z grzywki zrobiłam małego warkocza upinając go z boku głowy i ubrałam się w to
Później skierowałam się do kuchni gdzie zastałam dziewczyny. Porozmawiałam z nimi, znaczy byłam bombardowana pytaniami związanymi z Harrym. Ale wiedziałam, że jestem dla nich bardzo ważna i rozumiałam to. Po prostu martwiły się o mnie i cieszyły, że znalazłam kogoś takiego jak ON.
Zjadłam śniadanie zrobione przez Monikę i wyszłam z domu, kierując się w stronę czarnego vana, gdzie czekała Kate. Ochroniarz pomógł mi tylko przejść przez tłum fanów i ruszyliśmy w stronę studia.

<...Tego samego-dnia po południu...>

http://www.youtube.com/watch?v=LjhCEhWiKXk

Po wejściu do domu od razu  położyłam się na kanapie w salonie i włączyłam tv. Trafiłam akurat na wypowiedź jakiegoś dziennikarza który mówił o mnie i o Harrym.
-Plotki się potwierdziły. Harry Styles i Diana Black są razem.
Dzisiaj w wywiadzie młody gwiazdor One Direction powiedział że łączą go bliskie stosunki z panną Black ale wszystkiego dowiemy się w swoim czasie. Czy może zobaczymy więcej takich słodkich zdjęć? A to nie wygląda na pocałunek przyjaciół.-powiedział a po chwili ukazało się nasze zdjęcie zrobione kiedyś na basenie.
Chwilę później zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Cześć szkarbie. Tęskniłem.- przytulił mnie mocno Harry wchodząc do środka
-Ja też tęskniłam.
Hazzy wziął mnie na ręce i zaniósł na kanapę całując mocno w usta.
-Jak miną ci dzień?-spytał
-Dziwnie. Najpierw producentom nie spodobała się piosenka powiedzieli niby że nie pasuje do mojej osobowości a tym bardziej do albumu oczekiwali czegoś innego. Ale za to dostałam propozycję choreografa w filmie ,,Step up 4" i po ślubie Mojej siostry lecę do Ameryki do Stanów Zjednoczonych.A jak tobie minął dzień?
-Dobrze oprócz tego, że nie mogłem przestać o tobie myśleć. Chyba się zakochałem.-powiedział patrząc się głęboko w oczy tymi swoimi lśniąco-zielonymi oczami.
-Też się chyba zakochałam.-odparłam mu na ucho po czym mnie pocałował
Siedziałam na jego kolanach, przodem do jego twarzy nie przestając go całować, a on opuszkami palców błądził po moich plecach. Zjechał trochę niżej podwijając koszulkę do góry gdy nagle oderwał się i zapytał,
-Jak to do Stanów Zjednoczonych? Co ja tu będę robił bez ciebie.
-Spokojnie przecież nie lecę na koniec świata.
-Tak tylko się mówi. Najpierw Stany Zjednoczone, potem Hawaje, potem jeszcze gdzieś i arrivederci.
-Oj Harry Harry.Wy i tak macie dużo koncertów więc dasz sobie radę beze mnie. Nawet nie zauważysz a będę z powrotem.-uśmiechnęłam się
-No nie wiem. Chyba że dostanę jakąś nagrodę to może się zgodzę.-uśmiechnął się cwaniacko po czym zaczął mnie łaskotać.
-hahaha... przestań....hah....al...hahaha..ale..hahaha..za co?
-Za to, że wyjeździsz. A teraz zapraszam Cię na kolację. Co ty na to?
-A może zamówimy coś do domu? Bo w sumie nie chce mi się nigdzie iść.
-To ja ci coś ugotuję.-przytulił mnie
-To idę się przebrać.-powiedziałam wstając i kierując się w stronę swojej sypialni
-Idę z tobą.
Ruszył za mną łapiąc za tyłek.
-Harry zboczeńcu. Nie, idziesz gotować bo jestem głodna.
On szybko dał mi całusa i uciekł do kuchni.
W tym czasie kiedy on gotował przebrałam się w to

Wchodząc do salonu zobaczyłam tam Harry, Kamil, Ewelina, Niall, Demi Lovato i Louis.
-Cześć wam.-powiedziałam do wszystkich
-Chyba z naszego wieczoru i nagrody nic nie będzie-powiedziałam Harremu gryząc go w ucho
A potem poszłam do stołu gdzie wszyscy jedli.
Widziałam jak Harry się na mnie patrzył tymi swoimi błagalnymi oczami a potem spytał
-Długo tu będziecie?
-Oczywiście tu śpimy.-odezwał się Louis
Chłopak tylko popatrzył się w sufit z miną ,,Co ja Ci takiego Boże zrobiłem?"
-Gdzie są wszyscy?-spytałam gdy Harry po raz setny pytał się każdego czy długo jeszcze będą tu siedzieć
-Nie wiem nawet. Każdy jak widać ma coś innego do roboty.-powiedziała Demi
Gdy wszyscy zjedli poszli włączyć jakiś film a ja zostałam pomóc Harremu sprzątać
-Nie wiedziałam, że tak dobrze umiesz gotować.-uśmiechnęłam się do niego
-Bo ja szkarbie dużo jeszcze mam w sobie talentów.-posadził mnie na kuchennym blacie gdzie rozmawialiśmy chwilę, do póki nas nie zawołali.
Podczas filmu Harry z Louisem rzucali w siebie popcornem a Niall na nich krzyczał, że marnują jedzenie.
-Harry uspokój się.- upomniałam chłopaka
-No co? To nie ja tylko Louis mi się dokucza.
-Nie słuchaj go. On kłamie.-powiedział Lou i przyszedł do mnie przytulając się i udając że płacze
-Oj Tommlinson nie płacz on ode mnie potem dostanie.-popatrzyłam się na Harrego i poruszałam zabawnie brwiami wiedząc że wyprowadzę go z pod kontroli
-O nie ma tak. Ja się tak nie bawię.-powiedział i podszedł do mnie
Przewiesił mnie przez  ramię i zaniósł do pokoju. Próbowałam mu się wyrwać ale niestety nie dałam rady. Rzucił mną na moje łóżko, usiadł okrakiem i przytrzymując ręce zapytał
-Wiesz że zadzieranie ze mną źle się kończy.-powiedział
-No dobra wygrałeś. Zrobię co chcesz ale zejdź bo ciężki jesteś.
On posłusznie zszedł ze mnie położył się obok mnie
-I tak nie zrobię tego czego chcesz-powiedziałam i uciekłam z pokoju
-Ewelina powiedz mu coś-schowałam się za plecami Eweliny i Kamila
-Koniec tego uspokójcie się.Ty Harry przestań ją łapać a ty Diana.. A ty przestań robić to co robisz. Weźcie przykład z Nialla i Demi i idźcie do pokoju się trochę po miziać. A nam dajcie skończyć oglądać film.
-No Dobrze.-powiedziałam i stojąc na kanapie skoczyłam na Harrego przewracając go na kanapę i całując
-No i takie coś mi się podoba. Nawet jak bym miał stracić przez to życie.-przytulił mnie Harry
-A ja to co? To koniec Larrego Stylinsona? Muszę sobie kogoś znaleźć. Ale gdzie ja znajdę takiego drugiego Harrego? -rozpaczał Louis
-Muszę Cię niestety opuścić. Nie chcę by wpadł w jakieś kompleksy. Ale i tak cię kocham.-powiedział Styles
-Ja ciebie też.-cmoknęłam go i usiadłam obok Eweliny
-Louis ja cię przecież kocham. Nie mógł bym cię opuścić.-przytulił go Harry
-No a już myślałem, że nie będę miał z kim spać.
-Diana muszę ci coś powiedzieć.-spojrzała na mnie nagle Ewelina.- po Oliwi ślubie jadę na stałe do Polski . Wiem że może trudno ci w to uwierzyć ale postanowiłam. Kamilowi kończy się już urlop a moja kariera tutaj idzie słabo. Jak wrócę do Polski będę miała na starcie od razu trasę. Chcę być też z Kamil blisko więc się zgodziłam.
Dziwnie mi było po tym co mi powiedziała ale jest dorosła i jeżeli chce tam wrócić nie mam prawa jej zabronić.
-Nie jesteś zła?-spytała
-Nie. Choć nie chcę żebyś tam jechała ale skoro uważasz to za słuszne to tylko mogę się cieszyć.-przytuliła a potem wróciliśmy do oglądania filmu.

  Tydzień później
<...Oczami Oliwii...>


Siedziałam z moją przyjaciółką Emilii i Dianą w swoim domu szczęśliwa że za chwilę mogłam wyjść za moją miłość.Miałam na sobie śliczną suknię ślubną która wyglądała tak
Założyłam naszyjnik i już mogliśmy jechać. Przed kościołem dziewczyny odprowadziły mnie do taty gdzie Diany się z nim przywitała i weszły do kościoła.
-Gotowa?-spytał łapiąc mnie za rękę
-Tak. Tato bardzo Cię kocham
-Ja ciebie też córeczko. Mama była by na pewno szczęśliwa widząc ciebie teraz.-przytulił mnie
Ucieszyłam się z tego co powiedział a potem ruszyliśmy w stronę ołtarza.








____________________________________________________________
Hej;)
Rozdział jak dla mnie taki sobie.
Musiałam napisać kilka postów dalej i tamte są ciekawsze i lepsze.
Ale przekonacie się sami już wkrótce.
W tekście macie linki i żeby wam się lepiej czytało otwórzcie je sobie.
Zmieniłam też wygląd blog mam nadzieje że na lepsze.
A zapomniałabym. Do napisania tego rozdziału zainspirowała mnie Justyna. Więc oto ten rozdział dedykuje tobie Margaretko bo na pewno to czytasz;**

wchodzisz=obserwujesz
obserwujesz=komentujesz
 Do następnego <33


środa, 26 czerwca 2013



Rozdział 8;*


Odwróciłam się i w tym momencie zobaczyłam Harrego ubranego w czarny garnitur i jasno morską koszulę a w ręku trzymał jeszcze jedną różę. Stałam tak nie wiem nawet ile i się patrzyłam. Nie potrafię stwierdzić nawet czy na niego czy w przestrzeń która znajdowała się za nim.
-Yyy.. Diana? Co ty tutaj robisz?
-No umówiłam się tutaj z kimś. Ale... Chwila czy to ty jesteś..?
-Na to wygląda.-powiedział przerywając mi
Ni wiedziałam czy mam się cieszyć czy nie. Z jednej strony to dobrze bo podobał mi się Harry i chłopak z którym pisałam, ale z drugiej strony z Harrym naprawdę rozmawiało mi się fajnie i spędzało czas i też niczego mu nie brakowało, ale nie wiedziałam czy to z nim chciałabym być.
-Zresztą to spotkanie o niczym nie musi świadczyć.-pomyślałam a potem położyłam wszystkie róże na stoliku
-Może usiądziesz.-zaproponował a potem odsuną krzesło
Na prawdę się postarał. Pięknie przygotowana kolacja, wszędzie porozrzucane płatki róż, jeszcze ten niezwykły widok rozświetlonego Londynu.
-Dziękuje za róże naprawdę śliczne.-uśmiechnęłam się do niego-Nie mogę uwierzyć że to ty.
-Nigdy nie przypuszczałbym, że się umówiłem z dziewczyną z którą spędzam większość czasu. Może to i lepiej że to ty. Ale jedzmy bo nam wystygnie. Sam robiłem.-pochwalił się
W gotowaniu nie mogę zaprzeczyć jest dobry. Bardzo mi smakowało.
Atmosfera z kolei była trochę napięta. Chciałam coś powiedzieć ale nie wiedziałam co.
Nawet nie zauważyłam kiedy nalał mi lampkę wina.
-Dziękuje.-odpowiedziałam a potem upiłam kilka łuków
-Czemu masz taką minę? Nie podoba ci się?
-Nie tu jest na prawdę pięknie. Dużo wysiłku Cię to pewnie kosztowało. Po prostu tak się zastanawiam dlaczego tak łatwo do tej pory nam się rozmawiało a teraz tak jakoś inaczej jest.
-Może jak bym wiedział, że to ty, to może było by inaczej. Jeżeli chcesz iść do domu to Cię odwiozę nie ma problemu.-gdy to powiedział posmutniał trochę
-Nie. Zatańczymy?-zmieniałam szybko temat skracając siebie w myślach za to jaka teraz byłam.
Przecież on się postarał, nawet był szczęśliwy, że tą dziewczyną byłam ja. A ja mu tutaj coś takiego robię.
Gdy tańczyliśmy on nucił mi cicho koło ucha piosenkę. Lubiłam gdy mi coś śpiewał. Jego głos tak kojąco na mnie działa.
-Nie mówiłem Ci ale ładnie wyglądasz.
-Dziękuje. Tobie też niczego nie brakuje.-uśmiechnęłam się a jego oczy znowu nabrały blasku.
Tańczyliśmy przez jakiś czas, potem podeszliśmy do barierki i oglądaliśmy widoki .
Było niesamowicie i może nie tak jak byśmy tego chcieli ale bardzo miło.
Gdy Harry zobaczył, że robi mi się trochę zimno i cały czas jestem taka jakaś nie swoja objął mnie i poszliśmy do samochodu zabierając po drodze bukiet róż..
Droga powrotna zajęła mniej czasu niż się spodziewałam.
-Dziękuje na prawdę było milo.-powiedziałam wysiadając
-Do zobaczenia.-powiedział a ja dałam mu buziaka w policzek i po chwili zamykałam drzwi wejściowe od apartamentu.
Dopiero wchodząc do kuchni zorientowałam się, że jest po północy.
Napiłam się wody i wsadziłam kwiaty do wazonu a następnie postawiłam na stole.
Poszłam do pokoju przebrałam się w szare krótkie spodenki i szarą na krótki rękaw koszulkę ze słonikami.
Zamykając drzwi od pokoju zobaczyłam, że u Moniki w sypialni świeci się światło więc poszłam je zgasić. Wracając do pokoju zajrzałam do Eweliny która spała z Kamilem a potem wróciłam do mojego cieplutkiego łóżka i od razu zasnęłam.

Następnego dnia...

<...Oczyma Harrego...>

Obudziłem się przed 6, ubrałem dresy i poszedłem biegać. Wychodząc z apartamentu spotkałem fanki. Zrobiłem kilka zdjęć, rozdałem autografy a następnie ruszyłem w stronę parku trochę pobiegać.
Po godzinie gdy byłem już u siebie w pokoju wykąpałem się, ubrałem w czarne dżinsy, granatowe conversy i białą koszulkę z jakimś nadrukiem a potem poszedłem do kuchni zrobić chłopakom śniadanie abyśmy na 8 zdążyli do studia.
-Ale ja jestem głodny.-powiedział Niall wchodząc do kuchni- Harry? Co ty tak wcześnie wstałeś?
-Ktoś wam musi śniadanie zrobić.-uśmiechnąłem się a potem położyłem na stole sok pomarańczowy, naleśniki i krem czekoladowy.
Poszedłem obudzić chłopców i sam wróciłem do śniadania.
Po 20 minutach wszyscy staliśmy już koło drzwi gotowi do wyjść oprócz Zayna.
-Zayn pośpiesz się bo się jak zwykle przez ciebie spóżnimy.-krzykną Liam
-No ide tylko sobie włosy poprawię.
-Jak zwykle.-odpowiedział Liam i wyszedł z domu a za nim reszta zespołu
Po 25 wysiedliśmy z rang rovera i od razu weszliśmy do studia nie mijając przy tym tłumu fanek.

<...4 godziny później...>

-Strasznie jestem głodny.-jękną Horan wsiadają do samochodu
-Przed chwila jadłeś.-spojrzał na niego Zayn-ale ja też jestem w sumie głodny. Może pojedziemy do restauracji a potem do dziewczyn?
-Ok.-powiedzieli wszyscy razem a mi od razu zrobiło się gorąco w brzuchu gdy pomyślałem o spotkaniu z Dianą
Po wejściu do restauracji kelnerka zaprowadziła nas do stolika i podała karty menu.
Przyjęła zamówienie i odeszła w stronę kuchni.
-Chciałbym aby Demi się do nas wprowadziła zaraz po tym jak zagra w filmie w Los Angeles. Chyba, że wam to przeszkadza...-zaczął mówić Niall zaraz po tym jak kelnerka przyniosła nam pizze
-Przecież to też i twój dom.A my wiemy jak tobie bardzo zależy na niej i nie mamy żadnych przeciwwskazań.- zgodziłem się wiedząc jak bardzo będzie szczęśliwy
Przynajmniej on bedzie miał 24 godziny  na dobę najukochańszą dziewczynę jaką spotkał do tej pory.
-Harry a jak tam twoja wczorajsza randka?-spytał się Zayn, a moje i Louisa oczy od razu się napotkały
Przypomniała mi się wczorajsza noc kiedy mogłem się jeszcze raz przekonać, że jest moim najlepszym przyjacielem. Mogłem mu o wszystkim powiedzieć. Był dla mnie jak młodszy brat którym trzeba się zajmować, ale też można się mu ze wszystkiego zwierzyć.Wiedział o mnie wszystko nawet to co czuje do Diany. Nie mógł uwierzyć, że ktoś taki jak ja, który miał kilka związków na swoim koncie, jedne długie, drugie krótsze znajomości, może tak szybko się zauroczyć...
-Heeej Ziemia do Harrego, Harry do Ziemi.- krzyknął mi do ucha Malik
-Co tak  krzyczysz? Nie musisz wszystkiego wiedzieć, ważne, że było tak jak chciałem, a teraz jazda jedziemy już.
-Jaki on tajemniczy.-powiedział Malik do Liam
-Słyszałem to.
-I miałeś słyszeć.- powiedział zamykając drzwi restauracji.
Potem tylko wsiedliśmy do samochodu i do dziewczyn.

<...Oczami Diany...>

Po ciężkim dniu spędzonym razem z moją menagerką Katy marzyłam tylko o gorącej kąpieli.
Nalałam wody do wanny, zapaliłam świeczki i włączyłam muzykę.
Zauważyłam że dużo rzeczy robiłam przy muzyce. Cokolwiek bym robiłam, gdzie kolwiek zawsze leciała muzyka. Ale nie mogłam się już odzwyczaić. Moja muzyka była ze mną od zawsze. Mój tato mówił mi że mama też bardzo lubiła słuchać muzyki najbardziej ballady. Z tego co wiem była romantyczką lubiła długie spacery, romantyczne kolacje. Uwielbiała gdy tato jej śpiewał i choć twierdzi że nie umie to żeby uszczęśliwić mamę zrobiłby dla niej wszystko. Brakowało mi jej. Chciałabym spędzić choć jeden dzień z nią.
gdy rozmawiałam dzisiaj z tatą powiedział mi przez telefon że był wczoraj u niej na grobie. Bardzo często tam chodzi i opowiada jej co się u nas dzieje...
Myślałam tak o wszystkim słuchając piosenek przez jakieś jeszcze 20 minut a potem wyszłam z łazienki ubrana w krótkie szare spodenki i niebieską bluzkę.
Miałam się położyć pod kołdrę gdy ktoś zapukał do drzwi
-Proszę.-powiedziałam
-Cześć.To ja Harry. Nie przeszkadzam?
-Ty nigdy.-uśmiechnęłam się-Co tam?
-Ok a u ciebie?
-Też-odpowiedziałam a potem siedzieliśmy w ciszy przez moment-Coś się stało?
-Nie nic. Chciałem tylko z tobą porozmawiać...yyy...o nas.
-To znaczy?-spytałam mając nadzieje że w końcu powie o co chodzi
-No bo wiesz bardzo Cię lubię, no i podobasz mi się. Na tej randce też było fajnie i nie mogłem sobie wymarzyć lepszej osoby niż ciebie.
-Z mojej strony też mi na tobie zależy i też cię bardzo lubię ale chyba się boję.. Pewnie nie chcę aby mnie ktoś zranił tak jak to zrobił Siva. Nie chcę przez to jeszcze raz przechodzić.
-Wiem, że dużo przez niego wycierpiałaś ale obiecuję Ci, że ze mną będzie inaczej musisz tylko chcieć. Zrobię wszystko abyś była szczęśliwa masz moje słowo.
-Nie wiem.Muszę to chyba...-chciałam dokończyć ale przeszkodził mi łapiąc mnie za twarz i całując.
Może i to nie był pierwszy nasz pocałunek ale z uczuciem.Taki prawdziwy.
Motylki które miałam w brzuchu uniosły się w powietrze tak jakby chciały uciec.
-A może jednak nie muszę się nad tym zastanawiać.-powiedziałam między pocałunkami
Czułam, że na te słowa chciał się uśmiechnąć. Też byłam. Wydawało mi się, że będzie dobrze, że on mnie nie zrani. Do tego naprawdę coś do niego czułam i chciałam spróbować, przecież nie każdy facet jest taki jak Siva.
Oderwałam się od niego, ale on przyciągną mnie do siebie i trzymając za biodra błądził swoimi ustami po moich, za to ja uwiesiłam swoje ręce na jego karku i odwzajemniałam pocałunki.
Miał takie miękkie usta.
-Bosh...jak on całuje-pomyślałam
Po chwili oderwaliśmy się choć wciąż dzieliła nas niebezpieczna odległość
-Jedziesz dzisiaj do domu?-spytałam
-Nie wiem zależy. A co masz jakieś plany wobec mnie?-poruszał zabawnie brwiami
-Nieee tylko jestem zmęczona i idę spać. dobranoc-uśmiechnęłam się zadziornie a potem schowałam pod kołdrą
-Ej co jest? Ja tu przychodzę wyznaję ci miłość a ty co robisz? Wykorzystujesz mnie.-powiedział i klękną nade mną próbując ściągnąć ze mnie kołdrę.-ze mną nie ma tak łatwo.
po chwili jednak to on wygrał i ściągną ją ze mnie.
-Mam Cię-powiedział triumfalnie
-Dobra złaź ze mnie, ciężki jesteś. A tak poważnie to zostanie?
-Dla ciebie kochanie wszystko. Pójdę powiedzieć tylko chłopakom.-cmoknął mnie w usta i wybiegł z pokoju.
W tym czasie stwierdziłam że pościele to łóżko bo wszystko jest trochę poprzewracane.
-Jednak wszyscy dzisiaj tutaj śpią.-objął mnie od tyłu Hazzy
-To fajnie a teraz chodź do mnie i idziemy spać bo jestem zmęczona.
Leżąc i rozmawiając stwierdziliśmy, że wejdziemy na twiitera i napisaliśmy takie same tweety.
Mój brzmiał tak ; ,,#najlepszy wieczór z @Harry_Styles"
a Harrego tak; ,,#najlepszy wieczór z @Diana_Black".
Gdy już je napisaliśmy, zaczęliśmy się śmiać, ponieważ od razu pojawiły się tweety z pytaniami czy się umawiamy. Chcąc bardziej uciekawić tą sytuację napisaliśmy równocześni identyczny tweet.
Brzmiał on tak; ,,Hmm.. chyba się lubimy, nie?''
Ponownie pojawiły się pytania o nasz związek.
-Hej a może napisz, żeby oglądali jutro Ellen i tam wszystko się wyjaśni.-zaproponowałam
,,Oglądajcie mnie i całe One Direction jutro u Ellen i się dowiecie w końcu jak jest, czy to tylko przyjaźń czy coś więcej:)"
Gdy już napisał schował telefon po poduszkę i przytulił mnie do siebie.
Zawsze marzyłam aby mieć kogoś takiego przy sobie. Harry był męski, silny ale przy tym delikatny. Taki jakiego go sobie wyobrażałam. Mam nadzieje, a przynajmniej mi się wydaje że to nie będzie przelotna znajomość za bardzo mi na nim zależy.
-Dobranoc. Miłych snów.-szepnęłam mu do ucha
-Spij dobrze.Jestem z tobą i już nie odejdę.Obiecuję.
Pocałował mnie jeszcze kilka razy a potem schowałam głowę w jego ramionach i odpłynęłam w objęciach morfeusza.

______________________________________________________________________

Cześć;)
Jest w końcu rozdział 8. Następny postaram się napisać jak najszybciej.Wiem o czym będzie ale skoro pisze tak długie rozdziały potrzeba trochę czasu;//
Ten mi się za bardzo nie podobał oprócz końcówki oczywiście;**
Za wszystkie błędy przepraszam.
Jeśli wchodzisz zostaw po sobie ślad;)
Do zobaczenia;))
I na koniec kilka gifów;D





wtorek, 25 czerwca 2013

Cześć wam;)
Dawno tu byłam, ponad rok temu.
Ale najpierw byłam na wakacjach zaraz po tym musiałam iść do szkoły i tak trochę czasu brakowało a potem zapomniałam o tym blogu.;c
 Ale teraz na pewno z wami będę do końca a nawet i dłużej.
Ale teraz postanowiłam że będę go dalej pisać i go skończę bo o wiem o czym będzie więc chciałabym go jak najlepiej napisać żeby wam się choć trochę spodobało.
Wiec mam nadzieje, że od teraz zaczniecie czytać i pod nim komentarze pisać;)
Przepraszam, że tyle czekaliście;*
Mam nadzieję, że będziecie go odwiedzać.
Do zobaczenia jutro;*