sobota, 29 czerwca 2013

Rano budzik zadzwonił punkt 7. Wstałam, choć nie chętnie i porozglądałam się po pokoju szukając Harrego. Znalazłam jedynie kartkę na której była jakaś wiadomość.
A brzmiała następująco;

,,Dzień dobry śpiochu :) Musieliśmy już wyjść a nie chciałem Cię budzić za słodko spałaś.
Spotkamy się wieczorem xoxox
Miłego dnia Twój Harry xxxx"

-Nic nie daje nam tyle szczęścia co miłość, tylko ona trzyma nas przy życiu i czeka aż odpowiednie osoby w końcu przetną sobie drogę.-pomyślałam po przeczytaniu wiadomości
Te myśli zawsze tkwiły w mojej głowie. Zawsze gdy się w kimś zakochiwałam, jako pierwsze właśnie te słowa przechodziły mi przez myśl. Tak jak teraz...
Niestety musiałam szybko wstać, ponieważ miałam jechać dzisiaj do wytwórni nagraniowej, zaśpiewać ostatnią piosenkę do swojego albumu. Byłam trochę zestresowana, ponieważ nie wiedziałam czy spodobam się producentom a od tego zależało wszystko.
Po skończeniu porannych czynności, zrobiłam lekki makijaż, włosy rozpuściłam następnie z grzywki zrobiłam małego warkocza upinając go z boku głowy i ubrałam się w to
Później skierowałam się do kuchni gdzie zastałam dziewczyny. Porozmawiałam z nimi, znaczy byłam bombardowana pytaniami związanymi z Harrym. Ale wiedziałam, że jestem dla nich bardzo ważna i rozumiałam to. Po prostu martwiły się o mnie i cieszyły, że znalazłam kogoś takiego jak ON.
Zjadłam śniadanie zrobione przez Monikę i wyszłam z domu, kierując się w stronę czarnego vana, gdzie czekała Kate. Ochroniarz pomógł mi tylko przejść przez tłum fanów i ruszyliśmy w stronę studia.

<...Tego samego-dnia po południu...>

http://www.youtube.com/watch?v=LjhCEhWiKXk

Po wejściu do domu od razu  położyłam się na kanapie w salonie i włączyłam tv. Trafiłam akurat na wypowiedź jakiegoś dziennikarza który mówił o mnie i o Harrym.
-Plotki się potwierdziły. Harry Styles i Diana Black są razem.
Dzisiaj w wywiadzie młody gwiazdor One Direction powiedział że łączą go bliskie stosunki z panną Black ale wszystkiego dowiemy się w swoim czasie. Czy może zobaczymy więcej takich słodkich zdjęć? A to nie wygląda na pocałunek przyjaciół.-powiedział a po chwili ukazało się nasze zdjęcie zrobione kiedyś na basenie.
Chwilę później zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Cześć szkarbie. Tęskniłem.- przytulił mnie mocno Harry wchodząc do środka
-Ja też tęskniłam.
Hazzy wziął mnie na ręce i zaniósł na kanapę całując mocno w usta.
-Jak miną ci dzień?-spytał
-Dziwnie. Najpierw producentom nie spodobała się piosenka powiedzieli niby że nie pasuje do mojej osobowości a tym bardziej do albumu oczekiwali czegoś innego. Ale za to dostałam propozycję choreografa w filmie ,,Step up 4" i po ślubie Mojej siostry lecę do Ameryki do Stanów Zjednoczonych.A jak tobie minął dzień?
-Dobrze oprócz tego, że nie mogłem przestać o tobie myśleć. Chyba się zakochałem.-powiedział patrząc się głęboko w oczy tymi swoimi lśniąco-zielonymi oczami.
-Też się chyba zakochałam.-odparłam mu na ucho po czym mnie pocałował
Siedziałam na jego kolanach, przodem do jego twarzy nie przestając go całować, a on opuszkami palców błądził po moich plecach. Zjechał trochę niżej podwijając koszulkę do góry gdy nagle oderwał się i zapytał,
-Jak to do Stanów Zjednoczonych? Co ja tu będę robił bez ciebie.
-Spokojnie przecież nie lecę na koniec świata.
-Tak tylko się mówi. Najpierw Stany Zjednoczone, potem Hawaje, potem jeszcze gdzieś i arrivederci.
-Oj Harry Harry.Wy i tak macie dużo koncertów więc dasz sobie radę beze mnie. Nawet nie zauważysz a będę z powrotem.-uśmiechnęłam się
-No nie wiem. Chyba że dostanę jakąś nagrodę to może się zgodzę.-uśmiechnął się cwaniacko po czym zaczął mnie łaskotać.
-hahaha... przestań....hah....al...hahaha..ale..hahaha..za co?
-Za to, że wyjeździsz. A teraz zapraszam Cię na kolację. Co ty na to?
-A może zamówimy coś do domu? Bo w sumie nie chce mi się nigdzie iść.
-To ja ci coś ugotuję.-przytulił mnie
-To idę się przebrać.-powiedziałam wstając i kierując się w stronę swojej sypialni
-Idę z tobą.
Ruszył za mną łapiąc za tyłek.
-Harry zboczeńcu. Nie, idziesz gotować bo jestem głodna.
On szybko dał mi całusa i uciekł do kuchni.
W tym czasie kiedy on gotował przebrałam się w to

Wchodząc do salonu zobaczyłam tam Harry, Kamil, Ewelina, Niall, Demi Lovato i Louis.
-Cześć wam.-powiedziałam do wszystkich
-Chyba z naszego wieczoru i nagrody nic nie będzie-powiedziałam Harremu gryząc go w ucho
A potem poszłam do stołu gdzie wszyscy jedli.
Widziałam jak Harry się na mnie patrzył tymi swoimi błagalnymi oczami a potem spytał
-Długo tu będziecie?
-Oczywiście tu śpimy.-odezwał się Louis
Chłopak tylko popatrzył się w sufit z miną ,,Co ja Ci takiego Boże zrobiłem?"
-Gdzie są wszyscy?-spytałam gdy Harry po raz setny pytał się każdego czy długo jeszcze będą tu siedzieć
-Nie wiem nawet. Każdy jak widać ma coś innego do roboty.-powiedziała Demi
Gdy wszyscy zjedli poszli włączyć jakiś film a ja zostałam pomóc Harremu sprzątać
-Nie wiedziałam, że tak dobrze umiesz gotować.-uśmiechnęłam się do niego
-Bo ja szkarbie dużo jeszcze mam w sobie talentów.-posadził mnie na kuchennym blacie gdzie rozmawialiśmy chwilę, do póki nas nie zawołali.
Podczas filmu Harry z Louisem rzucali w siebie popcornem a Niall na nich krzyczał, że marnują jedzenie.
-Harry uspokój się.- upomniałam chłopaka
-No co? To nie ja tylko Louis mi się dokucza.
-Nie słuchaj go. On kłamie.-powiedział Lou i przyszedł do mnie przytulając się i udając że płacze
-Oj Tommlinson nie płacz on ode mnie potem dostanie.-popatrzyłam się na Harrego i poruszałam zabawnie brwiami wiedząc że wyprowadzę go z pod kontroli
-O nie ma tak. Ja się tak nie bawię.-powiedział i podszedł do mnie
Przewiesił mnie przez  ramię i zaniósł do pokoju. Próbowałam mu się wyrwać ale niestety nie dałam rady. Rzucił mną na moje łóżko, usiadł okrakiem i przytrzymując ręce zapytał
-Wiesz że zadzieranie ze mną źle się kończy.-powiedział
-No dobra wygrałeś. Zrobię co chcesz ale zejdź bo ciężki jesteś.
On posłusznie zszedł ze mnie położył się obok mnie
-I tak nie zrobię tego czego chcesz-powiedziałam i uciekłam z pokoju
-Ewelina powiedz mu coś-schowałam się za plecami Eweliny i Kamila
-Koniec tego uspokójcie się.Ty Harry przestań ją łapać a ty Diana.. A ty przestań robić to co robisz. Weźcie przykład z Nialla i Demi i idźcie do pokoju się trochę po miziać. A nam dajcie skończyć oglądać film.
-No Dobrze.-powiedziałam i stojąc na kanapie skoczyłam na Harrego przewracając go na kanapę i całując
-No i takie coś mi się podoba. Nawet jak bym miał stracić przez to życie.-przytulił mnie Harry
-A ja to co? To koniec Larrego Stylinsona? Muszę sobie kogoś znaleźć. Ale gdzie ja znajdę takiego drugiego Harrego? -rozpaczał Louis
-Muszę Cię niestety opuścić. Nie chcę by wpadł w jakieś kompleksy. Ale i tak cię kocham.-powiedział Styles
-Ja ciebie też.-cmoknęłam go i usiadłam obok Eweliny
-Louis ja cię przecież kocham. Nie mógł bym cię opuścić.-przytulił go Harry
-No a już myślałem, że nie będę miał z kim spać.
-Diana muszę ci coś powiedzieć.-spojrzała na mnie nagle Ewelina.- po Oliwi ślubie jadę na stałe do Polski . Wiem że może trudno ci w to uwierzyć ale postanowiłam. Kamilowi kończy się już urlop a moja kariera tutaj idzie słabo. Jak wrócę do Polski będę miała na starcie od razu trasę. Chcę być też z Kamil blisko więc się zgodziłam.
Dziwnie mi było po tym co mi powiedziała ale jest dorosła i jeżeli chce tam wrócić nie mam prawa jej zabronić.
-Nie jesteś zła?-spytała
-Nie. Choć nie chcę żebyś tam jechała ale skoro uważasz to za słuszne to tylko mogę się cieszyć.-przytuliła a potem wróciliśmy do oglądania filmu.

  Tydzień później
<...Oczami Oliwii...>


Siedziałam z moją przyjaciółką Emilii i Dianą w swoim domu szczęśliwa że za chwilę mogłam wyjść za moją miłość.Miałam na sobie śliczną suknię ślubną która wyglądała tak
Założyłam naszyjnik i już mogliśmy jechać. Przed kościołem dziewczyny odprowadziły mnie do taty gdzie Diany się z nim przywitała i weszły do kościoła.
-Gotowa?-spytał łapiąc mnie za rękę
-Tak. Tato bardzo Cię kocham
-Ja ciebie też córeczko. Mama była by na pewno szczęśliwa widząc ciebie teraz.-przytulił mnie
Ucieszyłam się z tego co powiedział a potem ruszyliśmy w stronę ołtarza.








____________________________________________________________
Hej;)
Rozdział jak dla mnie taki sobie.
Musiałam napisać kilka postów dalej i tamte są ciekawsze i lepsze.
Ale przekonacie się sami już wkrótce.
W tekście macie linki i żeby wam się lepiej czytało otwórzcie je sobie.
Zmieniłam też wygląd blog mam nadzieje że na lepsze.
A zapomniałabym. Do napisania tego rozdziału zainspirowała mnie Justyna. Więc oto ten rozdział dedykuje tobie Margaretko bo na pewno to czytasz;**

wchodzisz=obserwujesz
obserwujesz=komentujesz
 Do następnego <33


9 komentarzy:

  1. Świetnyyy *,*
    Rozdział jest cudny, co ty gadasz ;D
    Biedny Harry ..pewnie coś planował, a tu nici, bo wszyscy przyszli xD
    Uwieelbiam to opowiadanie <3
    Czekam nn ;3

    onedirectionimaginyyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. superr :*
    twój blogg jest najlepszy :DD
    czekam na następny rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział bardzo fajny, wygląd bloga też fajny ale nie widać linków :/
    czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział . Kocham twojego boga jest zarąbisty <3 . Czekam na następny .

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za dedykacje :** błagam cię nie mów na mnie MARGARETKA!!!!! dzięki i czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski! :) czekam na next... :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski rozdział.
    Harry i Diana są tacy asdahdbsjadhvjasdvh słodcy <33333
    Czekam na kolejny :))

    PS: liczę na rewanż u mnie http://story-from-diary.blogspot.com/ :))

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaaaaaaaaa. wiesz co koniec z nasza miloscią dalej nie dodałas wątku o Zaynie i Carolinie :*
    rozdzial swietny boski itp itd ::*

    kocham i tesknie:c ja chce do domu do cb , patrycji i kochanej margaretki :*
    czajeczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cb też LOVCIAM<3
      Ale nie możesz ze mną zerwać co z naszym dzieckiem które noszę w sobie? xd ;)
      Ale spokojnie muszę się trzymać w 11 rozdziale jak dobrze pójdzie może mi wybaczysz choć nie była bym tego pewna z powodu tego co zrobie z Caroliną i Zaynem ale to dopiero wkrótce;**

      Usuń